Czy kierując się zasadą shabby chic możemy umieścić w pomieszczeniu wszystko, co stare, zniszczone, wytarte, zużyte i sfatygowane? Otóż nie. Wnętrze zaaranżowane w stylu” starego szyku” kieruje się swoimi ustalonymi prawidłami, które szczegółowo opisała Rachel Ashwell w książce Shabby chic.
Dom urządzony w stylu shabby chic powinien być przestronny i jasny, ciepły i gościnny, a każdy przedmiot powinien aż prosić się o wzięcie do ręki, o dotknięcie i podziw.
Shabby chic jednoczy stare z nowym. Na tle nowych mebli mocno eksponuje się elementy nadszarpnięte zębem czasu. Im bardziej zużyte, tym lepiej. Jeśli są, to rzeczy wyglądające staro z racji swojego wieku, tym lepiej. Dopuszczalne jest jednak posługiwanie się przedmiotami postarzanymi sztucznie. Aby nadać im wiekowy wygląd wykorzystuje się przecierki oraz różnego rodzaju spękania.
Styl ten posługuje się stonowaną paletą barw. Są to w szczególności wszelkie odcienie koloru białego, pudrowego różu, różnorakie pastele a także szarości i błękity. Tonacja ta nadaje wnętrzom shabby chic bardzo kobiecy charakter, nawiązujący do sielankowego, wiejskiego stylu życia.
Romantycznego wyglądu dodatkowo nadają wszelkie kwiatowo – ziołowe motywy, najczęściej róży i lawendy. Towarzyszą mu koronkowe elementy, hafty na poduszkach, pościeli, obrusach i innych tkaninach. Całość, dopełniona surowym drewnem, tworzy przytulny nastrój wiejskiej posiadłości, zwany także cottage style.
Nie każdy jednak potrafi odnaleźć się w tym cukierkowym otoczeniu. Natłok sielskości można zastąpić niewielką ilością postarzonych elementów, które również będą shabby chic. W tym, bowiem tkwi piękno tego stylu, że pozwala on na kolekcjonowanie starych ukochanych przedmiotów, które oprócz sentymentalnego charakteru, mogą stać się designerskim uzupełnieniem wystroju.